Idzie Grześ Przez wieś,Worek piasku niesie,A przez dziurkęPiasek ciurkiemSypie się za Grzesiem. "Piasku mniej -Nosić lżej!"Cieszy się dom wrócił,Worek zrzucił,Ale gdzie ten piasek? Wraca GrześPrzez wieś,Zbiera piasku się miarka. Idzie GrześPrzez wieś,Worek piasku niesie,A przez dziurkęPiasek ciurkiemSypie się za Grzesiem... I tak dalej... i tak dalej... Czasami robimy coś zupełnie bez sensu. Wiemy o tym od samego początku, a jednak w to brniemy. Czy warto? Popełniamy te same błędy. Zdajemy sobie sprawę, że sparzymy się tak, jak milion razy wcześniej, że będzie bolało i niejednokrotnie wyrządzimy sobie wielką krzywdę... A jednak nic i nikt nie jest w stanie nas powstrzymać. Funkcjonujemy w tym błędnym kole długi czas, przyzwyczajamy się do efektów, które przynosi i staramy się oswajać się z tym, co w konsekwencji braku odcięcia się od schematu, znowu się wydarzy. Pytam - warto? A może gdzieś, za którymś razem pęknie w nas to, co jeszcze ostatnio ostało się całe? Może następnym razem stracimy więcej niż się spodziewamy... Czy o to chodzi? Co chcemy tym osiągnąć? A może Grześ mógłby zacerować ten worek, albo wymienić go na inny, cały. Wtedy i tak czekałoby go trudne zadanie zbierania piasku, ale tylko raz. Czy nie nauczyłby się, że lepiej zastanowić się nad tym, co i jak robi? Grześ wykonuje taką Syzyfową pracę, wciąż powtarzaną na nowo, nie uczy się, bo nie chce. Czy jest zatem lekkoduchem? głupcem? a może tylko człowiekiem? Czy w tym co spotyka mnie ostatnio i ja jestem Grzesiem? Mój problem (o ile tak można go nazwać) polega na tym, że sama nie wiem, czego chcę. A jeśli nie ma się tak podstawowej informacji, to zmierza się donikąd, albo po prostu pozwala, by coś co się zaczęło, trwało. Martwić się będę później, o ile kiedykolwiek do tego dojdzie. Tak, to ten fragment mojego życia, w którym wykazuję się niedojrzałością i brakiem pomysłu na siebie samą. Ale jak we wszystkim i w tym przypadku jestem na tyle odpowiedzialna, że liczę się ze wszystkimi konsekwencjami, bo po prostu nie chcę (nie umiem) podjąć jednoznacznej i ostatecznej decyzji dotyczącej mojego własnego życia. Grześ szedł i nie zaszedł daleko. Ja czuję, że od dłuższego czasu stoję w miejscu. ** Tuwim Julian (kursywą tekst wiersza).Idzie Grześ Lyrics by Dorota Miskiewicz- including song video, artist biography, translations and more: Idzie Grześ Przez wieś Worek piasku niesie A przez dziurkę
Idzie Grześ przez wieś, worek piasku niesie, a przez dziurkę piasek ciurkiem sypie się za Grzesiem.”Piasku mniej – nosić lżej!”Cieszy się domu wrócił, worek zrzucił, ale gdzie ten piasek?… Autor: Julian TuwimIlość stron: 12Wydawnictwo: LiwonaNumer ISBN: 978-83-89052-18-6Data wydania: 2012-02-27 Opis Informacje dodatkowe Opinie (0) Idzie Grześ przez wieś, worek piasku niesie, a przez dziurkę piasek ciurkiem sypie się za Grzesiem. „Piasku mniej – nosić lżej!” Cieszy się głuptasek. Do domu wrócił, worek zrzucił, ale gdzie ten piasek?…
. 69 507 58 598 440 221 261 458